Niema to jak błotko!
Do sklepu, wcale nie tego najbliższego ;) do tego baaaardzo okrężną drogą, która po ostatnich opadach niestety miejscami tonęła w błocie (prawie po osie). Były także "rowy" pełne wody których nie sposób było przejechać... trzeba było przejść i zupełnie przemoczyć buty. Skończyło się błoto, zaczęły się podjazdy - tradycyjnie poszalałem trochę w Lasku Wolskim. Dziwnie na mnie patrzyli kiedy w końcu dotarłem to tego sklepu - byłem cały ubłocony, a z butów wydobywał się charakterystyczny dźwięk wody ;) Tego mi trzeba było... człowiek od razu czuje, że żyje! :)
Tym wyjazdem przekroczyłem granicę 2000km w sezonie :) W latach 2011 i 2013 w ogóle tego nie dokonałem. W roku 2012 stało się to 30 września, a w 2014... 17 sierpnia. Jest progres!
Tym wyjazdem przekroczyłem granicę 2000km w sezonie :) W latach 2011 i 2013 w ogóle tego nie dokonałem. W roku 2012 stało się to 30 września, a w 2014... 17 sierpnia. Jest progres!
- DST 31.85km
- Teren 9.50km
- Czas 01:21
- VAVG 23.59km/h
- VMAX 49.04km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Trexstar Currara
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!