Informacje

  • Kilometry z bikestats: 3549.00 km
  • Km w terenie: 291.20 km (8.21%)
  • Czas na rowerze: 6d 00h 27m
  • Prędkość średnia: 24.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matx.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 3 maja 2015 Kategoria 2015, 50-99.9

Okolice Jeziora Dobczyckiego

W planach było pokręcić się trochę po okolicznych górach, ale w trakcie realizacji nastąpiły pewne zmiany wywołane pogodą. Wyszło, że pokręciłem się po tych górach ale mniej niż zamierzałem, a zamiast tego było więcej asfaltowego rollercoastera wzdłuż południowego brzegu Jeziora Dobczyckiego.

Zaczęło się od około godzinnego dojazdu do Myślenic i elektrowni na rzece Rabie gdzie trochę "podładowałem akumulatory";) przed wjazdem na górę Chełm (w tym miejscu rozpoczyna się zapis gps). Na Chełm ruszyłem zielonym szlakiem pieszym. Przez pierwszy kilometr to było bardziej wypychanie przerywane krótkimi epizodami jazdy ;) Bardzo stromo, dużo kamieni i wystających korzeni... jak dla mnie to wszystko razem było za dużo. Dopiero dalej pochylenie trochę odpuściło... no i tych przeszkód terenowych jakby mniej. Po około pół godziny zameldowałem się przy szczycie stacji narciarskiej "Myślenice".

Stok narciarski na górze Chełm w Myślenicach

Po kilku minutach odpoczynku ruszyłem dalej zielonym szlakiem na wschód, aż do rozwidlenia pieszego szlaku zielonego i czerwonego szlaku rowerowego w którym to miałem ostatecznie zadecydować czy jadę na Lubomir i Kamiennik, czy zjeżdżam w kierunku Jeziora Dobczyckiego. W czasie jazdy po górze Chełm z zachodu naszły chmury które całkowicie przykryły niebo, co ostatecznie przyczyniło się do wybrania tej drugiej opcji.
Jak się później okazało wcale nie skierowałem się prosto w kierunku Jeziora Dobczyckiego, bo przegapiłem skręt czerwonego szlaku rowerowego... nie chciałem już zawracać więc trochę niechcący jechałem czerwonym szlakiem pieszym w kierunku góry Uklejna. Generalnie nic ciekawego... może poza jedną polanką.

O ile się nie mylę - na pierwszym planie Kamiennik, a bardziej na prawo (za drzewami) Lubomir

Następnie klucząc po różnych szlakach dojechałem do Myślenic. Stamtąd południowym brzegiem Jeziora Dobczyckiego do... Dobczyc ;) Trasa dość pagórkowata... w kółko podjazd -> zjazd -> podjazd -> zjazd... co było dość męczące. W końcu jednak zameldowałem się na Górze Zamkowej w Dobczycach.
Ostatnio byłem na niej jakieś 2 lata temu i nie przypominam sobie aby była tam wtedy taka budowla (bo nie jest to ten właściwy zamek):

Wieża widokowa stylizowana na ruiny zamku

Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to bardzo pozytywnie. Widać, że władze starają się uatrakcyjnić okolicę i całkiem nieźle im to wychodzi.

Rzut oka na Jezioro Dobczyckie

Po odpoczynku w pobliżu wieży widokowej, skierowałem się w stronę Świątnik Górnych, a stamtąd do domu.
Czas brutto wycieczki wyniósł 5g48m.


Podsumowując, nie udało mi się zrealizować całego planu na dzisiaj, ale mimo wszystko zaliczam ten dzień do udanych.
  • DST 93.89km
  • Teren 11.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 63.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 1940m
  • Sprzęt Trexstar Currara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl