Niedziela, 19 października 2014
Kategoria <50
Zakończenie sezonu
Jak temat wpisu wskazuje, wyjazd (prawdopodobnie) kończący sezon - pogoda lepsza niż niejeden dzień w sierpniu doskonale się do tego nadawała.
Jako że wyjechałem po obiedzie miałem jakieś 3 godziny zanim z powrotem zrobi się zimno, dlatego nie wyznaczałem sobie jakiś ambitnych celów. Trasa mocno oklepana: dom - Lasek Tyniecki - Klasztor w Tyńcu - Piekary - Kryspinów - "Górka" lotniskowa - Kopiec Piłsudskiego - Wzgórze Św. Bronisławy - Salwator - Most Dębnicki - Tesco - dom.
Nie wchodziłem na Kopiec Piłsudskiego, bo była na nim cała masa ludzi... wyrzucili by mnie z rowerem, a niestety nie zabrałem ze sobą przypięcia. Szkoda wielka bo była dzisiaj świetna widzialność; Beskid Makowski, Mały, Wyspowy, Gorce i Tatry jak na dłoni.
Na szlakach leśnych gruba warstwa liści która skutecznie utrudnia dostrzeżenie dziur i manewrowanie między nimi na większej szybkości... to jest ten urok jesieni :)
Nie wykluczam że jeszcze w tym roku pokręcę trochę na rowerze, ale to już raczej rzadkość, bo wiele będzie tu zależało od pogody.
Na zakończenie sezonu 2014 - podsumowanie:
Całkowity dystans: 3 049,5 km
Czas jazdy: 127h38m (5dni 7h 38min)
Średnia prędkość: 23,89 km/h
Średnia długość wyjazdu: 44,85 km
Najdłuższy wyjazd: 175,22 km (2014.08.07 - Ogrodzieniec)
Najwyższe wzniesienie: Koskowa Góra 867m n.p.m. (2014.09.30)
W pełni udany sezon... przejechałem i zobaczyłem więcej niż przewidywałem przed rozpoczęciem sezonu.
Jako że wyjechałem po obiedzie miałem jakieś 3 godziny zanim z powrotem zrobi się zimno, dlatego nie wyznaczałem sobie jakiś ambitnych celów. Trasa mocno oklepana: dom - Lasek Tyniecki - Klasztor w Tyńcu - Piekary - Kryspinów - "Górka" lotniskowa - Kopiec Piłsudskiego - Wzgórze Św. Bronisławy - Salwator - Most Dębnicki - Tesco - dom.
Nie wchodziłem na Kopiec Piłsudskiego, bo była na nim cała masa ludzi... wyrzucili by mnie z rowerem, a niestety nie zabrałem ze sobą przypięcia. Szkoda wielka bo była dzisiaj świetna widzialność; Beskid Makowski, Mały, Wyspowy, Gorce i Tatry jak na dłoni.
Na szlakach leśnych gruba warstwa liści która skutecznie utrudnia dostrzeżenie dziur i manewrowanie między nimi na większej szybkości... to jest ten urok jesieni :)
Nie wykluczam że jeszcze w tym roku pokręcę trochę na rowerze, ale to już raczej rzadkość, bo wiele będzie tu zależało od pogody.
Na zakończenie sezonu 2014 - podsumowanie:
Całkowity dystans: 3 049,5 km
Czas jazdy: 127h38m (5dni 7h 38min)
Średnia prędkość: 23,89 km/h
Średnia długość wyjazdu: 44,85 km
Najdłuższy wyjazd: 175,22 km (2014.08.07 - Ogrodzieniec)
Najwyższe wzniesienie: Koskowa Góra 867m n.p.m. (2014.09.30)
W pełni udany sezon... przejechałem i zobaczyłem więcej niż przewidywałem przed rozpoczęciem sezonu.
- DST 47.22km
- Teren 9.00km
- Czas 02:03
- VAVG 23.03km/h
- VMAX 58.75km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Trexstar Currara
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!